• - Strona Główna

• - PREZENTACJA SZKOŁY

• - Galeria

• - Rok Szkolny 2007/2008

• - Bukowina Tatrzańska 2007

Pewnej niedzieli z samego rana
na Dworcu Wschodnim jest grupa zebrana,
wszyscy się cieszą i uśmiechają,
na szkołę „zieloną” wyjeżdżają.

Do Bukowiny Tatrzańskiej się wybieramy,
kochanym rodzicom z pociągu machamy.
Jedziemy długo, bo droga daleka,
ciekawe co nas tam w ogóle czeka.

Harnaś to hotel, w którym mieszkaliśmy,
Z okien balkonów Tatry widzieliśmy.
Codziennie rano przed nim zbiórka była,
aby się żadna owieczka w górach nie zgubiła.

Każdego dnia były długie wycieczki,
Braliśmy picie i chlebek do teczki.
Szliśmy doliną, górą i lasem,
każdy miał humor super za pasem.

Pan przewodnik o wszystkim nam opowiadał,
Ciekawe miejsca i Tatry omawiał.
Mówił o zwierzętach, turniach i halach,
Zaprowadził nas nawet na szczyt „Nochala”.

Wąwóz Kraków, Bacówka, Jaskinia Mroźna,
To miejsca przez które czasem przejść nie można.
Wiktorówki, Gubałówka, Dolina Kościeliska,
to właśnie między innymi widzieliśmy z bliska.

Po wizycie w aqua parku, gdzie dużo pływaliśmy,
do Harnasia na obiad szybko biegliśmy.
Obiadek był smaczny, jedzony szybciutko,
następnie sprzątnie by było czyściutko.

Potem były lekcje, pisane, rysowane,
a nawet niektóre na szkle malowane.
Wieczorem, po zajęciach super zabawa,
Konkursy, dyskoteki to fajna sprawa.

Nasza Pani Magda to super dziewczyna,
zawsze maluchy za rękę trzyma.
Pani Agnieszka to jest dopiero traper,
przy niej wysiada najlepszy raper.

Za to Pani Aneta luzu nam nie dawała,
za małe przewinienia przysiady odliczała.
Mimo tego, że czasem mocno rozrabiamy,
wszystkie te Panie naprawdę uwielbiamy.

Na wycieczkę też z nami mamusie jechały,
Uśmiechy z ich twarzy nigdy nie znikały.
Szły z przodu, w środku, na końcu grupy,
Zbierały za dziećmi ich cenne łupy.

Chociaż nogi je bolały, to nigdy nie narzekały.
Zawsze na dyskotekach do końca szalały.
Takie wspaniałe mamy z nami na zielona szkołę pojechały.

Zdjęć mamy dużo, może nawet tysiąc
Było cudownie, każdy może przysiąc!!!

Grażyna Świat