Szkoła jest jednostką podległą Gminy Nieporęt (http://www.nieporet.pl)
Logo szkoły
10-lecie nadania imienia

Być kobietą XXI wieku

Dzisiejsze czasy każą kobiecie być bardziej męską niż samemu mężczyźnie. Codziennie walczymy o stanowiska, poszanowanie, nie sprowadzanie do roli kierownika robót domowych ze specjalizacją sprzątaczki i kucharki. Czasem samym nam trudno jest się odnaleźć w poszukiwaniu odpowiedniej dla nas drogi, rozdarte między pierwotną potrzebą budowania rodziny a cywilizacyjną pogonią za „byciem kimś”.
W większości literatury, w filmach, które oglądamy kobiety szczęśliwe chodzą w szpilkach od Prady i nienagannych garsonkach. Zajmują wysokie stanowiska, mają swoje firmy, nie boją się podejmować ryzyka. Mają zaszczepioną niezależność, kochają wyzwania i nie obawiają się porażki. Takie chcemy być – silne, niezależne. Chcemy umieć bez oglądania się za siebie zdobywać świat, realizować swoje pasje, być kobietą sukcesu.
Czemu więc w moim gabinecie co chwila pojawiają się kobiety załamane, słabe, bojące się szukać nowej pracy? Sparaliżowane często przekonaniem, że są beznadziejne, do niczego się nie nadają, że ich koleżanki, to owszem, ale one? Są za słabe, nie skończyły odpowiednich kursów, szkoleń czy wręcz szkół. Kiedy rozmawiamy, czy ich partnerzy, mężowie, prowadzący swoje firmy mają takie wykształcenie, okazuje się, że czasami w ogóle go nie mają. Moje klientki mówią – ale z facetami to jest inaczej.
Więc jak to jest? Skąd aż tak gigantyczne równice pomiędzy kobietami a mężczyznami? Skąd w nas kobietach tyle barier, ograniczeń? Czemu aż tak bardzo boimy się spróbować?
Jeżeli cofniemy się w czasie o zaledwie 70 – 80 lat, w czasy młodości naszych babć i spojrzymy jak wyglądało ich życie szybko zorientujemy się, że większość z nich nie pracowała zawodowo, zajmowały się rodziną i domem, przygotowywały strudzonym mężom obiady, dbały o więzi rodzinne. Proces zajmowania przez kobiety wyższych stanowisk zaczął się raptem kilkadziesiąt lat temu. Patrząc na wieki tradycji wychowywanie dziewczynek na panie domu, matki, kucharki, sprzątaczki czy nawet patrząc na to z zupełnie pozytywnej strony – głównego spoiwa rodziny, skok, który próbujemy sobie zafundować jest niemal samobójczy.
Pokolenie naszych matek nielicznie było wychowywane na kobiety sukcesu. W moim pokoleniu już nieco więcej jest kobiet, które nie boją się wyzwań. Ale wiele z nas, aby móc zacząć coś w życiu osiągać, musi przejść pracę nad sobą. Nad tym, w jaki sposób zostały przygotowane do życia przez swoich rodziców. Przez wiele lat było nam mówione, że nam nie wypada, żeby się nie wychylać, że musimy być skromne, nie wolno nam się chwalić. Tyle tylko, że świat przygotował nam przykrą niespodziankę – dziś ten, który sam się nie pochwali, nie zostanie zauważony. Uczono nas, żeby nie ubierać wysokich szpilek, krótkiej spódnicy czy dekoltu podkreślającego piersi, bo to wulgarne – dziś kobieta w sukience mini z dekoltem i na wysokim obcasie jest obrazem kobiety sukcesu.
Kolejna sprawa to nasza samoocena. Większość z moich klientek ma ogromny problem z tym, żeby uznać, że coś potrafią, że w czymś są naprawdę dobre. To także niestety zazwyczaj związane jest z wychowaniem. Cechy, za które chwalono dziewczynki w moich czasach, to empatia, zrozumienie, cierpliwość, wyrozumiałość. Dziewczynki przedsiębiorcze raczej nie miały łatwo w domach ani w szkołach. Opiekuńcze – zawsze. Niestety kobiety mają ogromną potrzebę bycia lubianymi. Poddanie swojej pracy ocenie innych zawsze spotka się w którymś momencie z czyjąś krytyką lub niezadowoleniem. I choćby pochwał było milion, a tylko 3 słowa krytyki, to kobieta – niestety – będzie widziała tylko swoje błędy.
Cały nasz problem polega na tym, że niecierpliwie próbujemy przeskoczyć czas przystosowywania się do nowej sytuacji, chcemy ominąć etap pracy nad sobą i wychodzimy z założenia, że jeśli inni mogą – to ja też. Receptą na mniejsze frustracje związane z własnym samorozwojem jest uświadomienie sobie, że zmiana to proces, który należy zaplanować, sukcesywnie nad nim pracować i z cierpliwością uczyć się nowego funkcjonowania. Z założeniem, że nie raz popełnimy błędy, które nas nie załamią, a pozwolą wyciągnąć wnioski na przyszłość.

Maja Szulczewska

Statystyka strony

Strona oglądana: 2846 razy.

Rejestr zmian

Wytworzył:brak danych, data: brak danych r., godz. brak danych
Wprowadził:Nieznany, data: 16.12.2013 r., godz. 20.35
Ostatnia aktualizacja:Nieznany, data: 16.12.2013 r., godz. 20.35
Rejestr zmian:
CzasAdministratorOpis zmiany
16.12.2013 r., godz. 20.35NieznanyDodanie strony

Copyright

© 2011-2013 Szkoła Podstawowa w Józefowie
e-mail: dyrektor@spj.nieporet.pl, vice_dyrektor@spj.nieporet.pl, administracja@spj.nieporet.pl, sekretariat@spj.nieporet.pl
Zawartość merytoryczna: Anna Kostro Olechowska
Projekt: INFOSTRONY - ADAM PODEMSKI, e-mail: adam.podemski@infostrony.pl
Serwis uruchomiono 1 kwietnia 2010 r.